DOMOWY BUDŻET CZĘŚĆ II
Wydawać się może, iż budżet domowy jest rzeczą mało ważną w naszym codziennym życiu. No właśnie może się wydawać, ale tak na prawdę jest czymś istotnym! Ostatnio zostałam zapytana czy kontrola wydatków daje mi coś wymiernego. Czy odczuwam jakąś zmiane w „kieszeni”. Odpowiedź jest prosta. Oczywiście, że tak. Nim o tym napiszę chciałam podzielić się czymś innym. Był czas, że nie chciało mi się kontrolować wydatków. No bo przecież mniej więcej wiem ile i na co wydajemy, więc po co… Skótek tego taki, że straciłam nad wszystkim kontrolę!! Masakra!! Powiedzieć można, że odczułam to właśnie po „kieszeni”. Dodatkowe wpływy musiały pójść na wyrównanie zaległości i spłatę karty kredytowej.
Ogarnęłam się i na bieżąco wpisuję wydatki w tabele. Kiedy robi się to codziennie, nie jest to takie uciążliwe, niż jak się zbierze rachunki z 2 tygodni lub miesiąca. Co ważniejsze nie zabiera tyle czasu. Na nowe wyniki trzeba będzie zaczekać do końca miesiąca. Wiem jednak, że jeśli chcę coś osiągnąć nie da się tego uniknąć. Bardzo łatwo wydaje się pieniądze na rzeczy niby potrzebne. Pamiętać jednak trzeba, że na rzeczach codziennego użytku można najwięcej zaoszczędzić. Szczególnie jest to widoczne na śmietnikach po świętach lub jakiś innych okazjach.
Wracając do początku. Moje realne korzyści. Przede wszystkim, gdybym nie oszczędzała to nie inwestowałabym na giełdzie. No bo niby skąd wziąć na to fundusze? Zmieniło się moje myślenie. Nie chodzi o to, aby oszczędzić i wydać na głupoty. Sięgam w przyszłość. Mój cel – niezależność finansowa.
Oszczędzanie początkowo nie jest łatwe ani przyjemne. Szczególnie kiedy dużymi krokami zbliżają się letnie wyprzedaże.Kiedy kwota na koncie oszczędnościowym rośnie jest dużo łatwiej. Tylko musisz mieć wolę ze stali, bo wydanie większej uzbieranej kwoty jest bardzo kuszące. Moim zdaniem umiejętność oszczędzania jest niezbędna jeśli chcesz coś osiągnąć. Pieniądze nie spadają z nieba. Niestety. Oszczędzaj, a później inwestuj. Nadarzyć się może super okazja, ale z niej nie skarzystasz z braku środków. Oszczędności prowadzą do inwestycji. Mądre inwestycje prowadzą do niezależności finansowej…