METAMORFOZA – podsumowanie piątego miesiąca
Czas tak szybko biegnie. Dopiero pisałam podsumowanie czwartego miesiąca ćwiczeń, a już pora na kolejny. W tym miesiącu mogę sobie wystawić czwórkę (przez 4 tygodnie średnio ćwiczyłam 4 dni). Czy był to dla mnie czas miłego zaskoczenia? Nie. To co odkryłam w ostatnim miesiącu przyda mi się jednak w dalszej mojej „drodze”.
Przyszedł czas, że pomimo wysiłku nie widać żadnych rezultatów. Zastanawiałam się dlaczego tak się dzieje? Doszłam do wniosku, że za mało w tym wszystkim było wysiłku. Można ćwiczyć lub Ćwiczyć. Kiedy po długim czasie zaczynasz się ruszać to każdy ruch jest dla Ciebie męczący. Później organizm się przyzwyczaja i ta sama „porcja” już nie wystarcza. Chcesz lepszych wyników? Wyjdź ze strefy komfortu! Tak jest ze wszystkim. Nie tylko z ćwiczeniami. Jeśli masz jakiś projekt, plan nad którym pracujesz i czujesz się, że jest w miarę ok – to znak, żebyś spojrzał na niego z boku. Może czas zwiększyć wysiłek?
Nadszedł dla mnie czas kolejnej próby! Czas zwiększonej motywacji, by walczyć o Siebie i pokonać swoje słabości. Czas udowodnienia sobie, że jeśli czegoś bardzo pragnę to mogę osiągnąć cel!
Moje ostatnie wyniki:
Talia – 72 cm; Brzuch – 84; Biodra – 92 cm; Udo – 54; Waga – 55,5 kg.
„Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie poprzeczki, jedyną miarą sukcesu jest wysiłek jaki włożyliśmy aby go osiągnąć.”
Bruce Lee