Nim będzie łatwo…
Nim będzie łatwo – będzie trudno. Tak jest ze wszystkim. Można by powiedzieć, że to prawo natury. Zanim zaczniesz chodzić to upadasz tysiące razy. Dzieci robią to z radością na twarzy. Lubią uczyć się nowych rzeczy i z uporem dążą do celu, więc chyba to najlepszy przykład do naśladowania 😉
Zbliża się czas na weryfikację naszych styczniowych postanowień. Duża grupa zapewne wybrała „projekt wakacje” czyli zgrabniejsza sylwetka, ale dotyczy to każdego innego celu. To czas, by szczerze rozliczyć się ze sobą.
Czy nie zdarza się Tobie odpuszczać coraz częściej? Jeden dzień luzu nic przecież nie zmieni. Niby nie ,a jednak. Ile razy z jednego dnia odpoczynku zrobił się nagle tydzień lub miesiąc? Trudno jest powrócić do „zdrowej” rutyny. Sama jestem zwolenniczką zmiany stylu życia, a nie tylko krótkotrwałych „projektów”. Co z tego że np. schudniesz 10 kg, jeśli po roku ciężkiej pracy wrócisz do starych przyzwyczajeń. A wtedy efekt jo-jo gwarantowany. A co za tym idzie spadek motywacji i gorsze samopoczucie.
Jest trudno kiedy walczysz z zakwasami. Tak samo jest trudno kiedy walczysz sam ze sobą, by w końcu zabrać się do pracy i uporać się z otwartymi projektami. Kiedy boli, nie masz ochoty na wysiłek. To właśnie wtedy najbardziej potrzebujesz pracować, by przełamać siebie i swoje słabości. Tak wiec, kiedy totalnie bolą mięśnie – rusz się, choćby na szybszy spacer. Kiedy z tyłu głowy siedzi niedokończony projekt – zrób kawę (wyłącz media społecznościowe) i zacznij pracować 😊
Odgruzuj swoje otoczenie (dom, szafy, balkony…) i odgruzuj swój mózg – on lepiej funkcjonuje, gdy nie ma niedokończonych projektów!!
To będzie bolało, ale jeśli zaczniesz robić „wiosenne porządki” gwarantuje, że nabierzesz wiatru w żagle!!
Działaj!!
„Istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełnić swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne. A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują, że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają. Wtedy jednak budzi się w nich strach przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w niezeznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli.”
PAULO COELHO